Witam

Ostatnio mamy coraz więcej prac gdzie wymagany jest "mini przecisk" czyli przejście pod chodnikiem o szerokości 1,5-2km rozbieranie i jego odtwarzanie odpada

aktualnie sposób który stosujemy to przecisk manualny ;) czyli rura fi60 i "Adaś" do wbijamy i wyjmujemy rurę kilkukrotnie dzięki temu otwór jest ubity i można bezproblemowo włożyć hdpe 40mm

może macie łatwiejsze patenty ? znajomy Nas namawia na podkopy długim "wąskim" szpadlem z dospawaną dodatkowym sztylem stosowaliśmy go jednak obawiam się że taki sposób czasem się może zapaść a otwór ma średnice min. 100mm

może są jakieś wiertnice spalinowe pracujące w poziomie

Pozdrawiam

Duże macie te chodniki. 2 km przecisku ręcznego robi wrażenie
Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać ;)

_________________
http://advseo.pl

a zapomniałem napisać że mówię o przecisku wzdłuż aby było trudniej

a na serio chodziło mi oczywiście o "mb"

Przecisk pneumatyczny i kompresor

_________________
www.fiberion.pl

My mamy coś takiego http://terma-max.pl/pl/dokumenty/max_k65_wbijanie_rur do przecisków.

_________________
www.inet.one.pl
Konfiguracja BGP. Podział pasma (filtry mieszające, IFB). Skrypty bash, perl.

jakiś link ? jak to wygląda na "żywo" czy to jest "mobilne" i jaki to kompresor potrzebuje na 230V czy 3-fazowy bo prąd czasami to też problem




znam i pewnie takie zakupimy w przyszłości, jednak myślałem o wersji mini na max. 2m-2,5m aby nie ciągać sprężarki ze sobą.....

nosi mnie z zamiarem... przyspawać do wiertła "pręt" i się przewiercić pod takim chodnikiem wiadomo im dłuższym pręt tym większa szansa że albo wiertarka się spali lub spaw pęknie i wiertło zostanie pod kostką, oczywiście urobek bym cały czas cofał podczas przewiertu

Ja miałem na myśli coś takiego jak podał baroo.

Spaw się nie sprawdzi - mam kilka wierteł spawanych do sds plusa i maxa i zawsze pękają. Pół biedy jak staniesz z robotą bo wiertło zostało w ścianie (ale go jesteś w stanie wyjąć).
Ja sam myślałem dawniej o innym temacie - metabo i bodajże hilti mają przedłużki po 1,2m każda do sds max. Nie wiem czy mają krótsze.

_________________
www.fiberion.pl

no to może http://allegro.pl/swider-spalinowy-wirt ... i_c=165677

_________________
Motto ISP: czy się siedzi czy się leży abonament się należy :-)

Nie jestem pewien że ten sprzęt jest przewidziany do pracy w poziomie....

_________________
www.fiberion.pl

dwu suwowy, wiec pozycja bez znaczenia.

_________________
po godzinach... http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=28&t=6570

pytanie czy do tych wiertnic mają cieńsze świdry np: 60-80mm i dłuższe przedłużki niz 50cm

Mają 100mm no i jaki problem zadzwonić i się zapytać?

_________________
http://www.morawiec.info - taki tam sobie blog

w mięciutkim piaseczku to może i odwiert zrobi ale jakiś gruz/kamienia i raczej wątpie

otrzymałem ofertę na taką wiertnicę jak z ogłoszenia cena ok. 900zł na wyposażeniu standardowo świder 15cm i 20cm za dopłatą fi-60mm + przedłużka 100cm czyli razem ok. 2,3m przewiert, oczywiście mam świadomość że to tylko w czystej ziemi etc... ale aktualnie próbowaliśmy rurami i "adasiem" i dawało radę tylko trwało to sporo czasu i było dosyć męczące a jak wiadomo było to 30% prac, gdzie trzeba było jeszcze zaciągnąć kabelek, pospawać, korytka/rurki/przewierty, zasypać/uprzątnąć teren, odpalić usługę/etc.... a czas leci a człowiek się nie rozerwie

Tylko do takiej wiertnicy będzie trzeba przygotowac dośc długi i szeroki wykop

_________________
Jardo

Wcale nie, dokręcasz kolejne wiertło jak wjedziesz pod chodnik, wjercisz się dalej i dokręcasz kolejne. Swoją droga to ciekawa opcja.
Trzeba mieć tylko pewność że nic nie leci pod chodnikiem
Trzeba mieć szeroki wykop aby silnik zmieścił się w wykopie z człowiekiem no i pozycja dosyć nie wygodna.

A ja mam lepszy patent

Kupujesz rure fi 50 mm

początek rury trza zaostrzyć szlifierką

no i wbijamy dużym młotkiem

w 99% na głebokości ok 70-80 cm jest raczej dobry grunt bez kamieni itd...

jak przebijemy to przeciagamy RHDP i po sprawie

Ta tyle że by wbić taką rurę trzeba zrobic wykop conajmniej taki jak docelowa długość przecisku a najpewniej i większy bo i człowieka z młotem trzeba zmieścić tak by miał zamach do uderzeń
To już lepiej mieć taką rurę skręcaną w kilku fragmentach oraz nasadke na porządny młot SDS-MAX co by wbijąć rurę młotem tak jak to się robi ze szpilkami do uziemienia

Temat stary, ale podzielę się swoim patentem. Potrzebny jest jednak kompresor. Dodam, że ma to zastosowanie w kilku przypadkach.
Minusem jest: konieczność posiadania kompresora - najlepiej mobilnego, poza tym grunt musi być lekki, tzn. bez śmieci, kamieni i gruzów. W glinie (jeśli nie ma wody) też pójdzie (testowane), czasami operator tego "kreta" może nieźle się ubrudzić Problemem jest też celność na dłuższym odcinku (o czym za chwilę)
Plusem jest: lepsze niż tłuczenie rury, da się to zrobić szybciej, nie wymaga użycia siły, nikła szansa że uszkodzicie coś po drodze (operator czuje opór, a rurka sama ucieka od przeszkody)
Myśmy robili i nadal robimy tą metodą małe przejścia - nawet pod drogami (kreta póki co nie mam i pewnie dłuuugo mieć nie będę)
Za kreta robi rurka calowa (długość dowolna), ale lepiej nie robić zbyt długiej, bo wiadomo - otwór startowy musi być wtedy większy. Najlepiej tak 1,2m. Pierwsza rurka z "zębami" na przeciwnym końcu nagwintowana. Podpinany kompresor i wpychamy rurkę stopniowo w grunt (w lekki idzie jak w masło). Piasek pod ciśnieniem wypluwany jest na tyłu. Gdy rurka się schowa - odkręcamy wąż i nakręcamy kolejną rurkę 1,2m. Potem kompresor, chwila i znowu kolejna rurka. Ponieważ używałem małych rurek i czasem ciężko było skręcać jedno do drugiej na dnie wykopu (piasek) to też rurka potrafiła uciec siłą rzeczy, albo w dół (w końcu miała nieco luzu na gwincie) albo w górę. Czasami uciekała też w bok, co przy wąskim wykopie może być problematyczne ("no już powinna być, ale jej nie widzę")

Jakiego kompresora, z jaką wydajnością, używasz by to jakoś szło?

czyli zasada jak z wodą, dobre bo błota nie ma

_________________
pozdr.
Maciek

Ciężko powiedzieć. Myślę, że nie potrzeba do tego jakiejś wielkiej wydajności. Słyszałem od kogoś innego, że niewielkim kompresorem warsztatowym zrobił sobie ujęcie wody na ogród. Ja używam 7bar bodajże 3m3, bo akurat do takiego mam dostęp (pożyczam) Jak mówię nie jest to idealna metoda (może do dopracowania), ale dzięki niej na jednej z robót sporo zaoszczędziłem kasy i czasu (albo rozbieranie x m kostki, albo wynajem firmy zewnętrznej...) Wbijania rury tez próbowałem 2 lata tamu, ale już na 2-3 metrach przy bitym gruncie było ciężko...

My na własne potrzeby wykonaliśmy sobie urządzenie do przecisków metodą pneumatyczną.
Wpychamy 1m rury następnie dokręcamy kolejna i kolejną i kolejna aktualnie najdłuższy przecisk to 14m i bez problemu.
Tłok okolo 16T nacisku, kompresor hydrauliczny tez własnej roboty:




Jak mi się uda to wstawię filmik podczas pracy.

To raczej metoda hydrauliczna? Mozesz dac zdjecie siłownika?

_________________
Jardo

Witam,

w takim razie zaprezentuje to co ja wykorzystuje i co sprawdza sie w 100%.
Do takich stosunkowo niedlugich przeciskow uzywam grundomat-a podlaczonego do kompresora.
Pozwala to no przecisk do dlugosci ok 20m max.

Wygooglaj sobie "grundomat". Dosc drogi sprzet, ale jak uzywasz go non stop, to szybko sie zwraca.
W najgorszym wypadku mozesz poszukac wypozyczalni sprzetu, powinni miec komplet.
Jesli natomiast chcialbys zakupic, to polecam sprzet marki DitchWitch. Przy odpowiednim traktowaniu, totalnie niezawodny i szybki w porownaniu do podobnych sprzetow innych producentow.