Witam,
na początek zaznaczę, że nie znam się za bardzo na wireless wiec proszę o wyrozumiałość.
Mam u siebie jako AP AMO-5G13 - 13 dBi + rocket m5 (wds). Do tego mam zapięte 5x loco m5 - max odległość 400m. Z każdej anteny jestem w stanie na tym konfigu zamknąć port (ok 90Mb/s). Próbowałem dziś dopiąć kolejna stacje na nanobridgem5 23dbi która jest ulokowana niżej niż AP (ciężko powiedzieć ile ok 15m) w odległość 555m i nie bylem w stanie zapiać połączenia - czasem wskakiwało połączenie ale po chwili rozłączało. Przeszkód po drodze niewiele możne 1 niewielkie drzewo teraz bez liści. Czy startowanie z nsm5 jako klient to nie jest przesada? Czy obie anteny nie maja za małych kątów vertical dlatego połączenie wygląda tak słabo? Prośba o poradę czym to spiąć ew co użyć jako AP zamiast omni i czy lepiej sprawdzi sie jako klient loco na tej odleglosci ?

Nie masz uwalonego tego NB? AMO ma lekki tilt elektryczny i 15 m to mała różnica wysokości. Dla tej odległości to powinno się zapiąć nawet na Loco, a co dopiero na NB.

_________________
http://advseo.pl

Nie mam za bardzo jak tego sprawdzić w terenie. Testowo w chacie spinał się i przerzucał 100Mb ruchu. Jutro zobaczę jak będzie wyglądała sprawa na loco m5.
ps co to znaczy ze AMO ma maly tilt elektryczny?

to znaczy, że wiązka jest pochylona w dół

połączenie działa prawidłowo, anteny były niedowizowane stad problem z połączeniem (nie przyłożyłem się za 1 razem). Aktualnie jako AP mam nanobridge , stacje loco i sygnał jest -60 dBm wiec chyba b poprawny.

W nanobridge mam zakładkę antena i są tam różne wartości - 3dBi , 22dBi, 25 dBi. Zmiana tego parametru na inny w ogóle nie wpływa na parametry połączenia. Po co jest ta opcja?